Forum Książkowe forum Strona Główna
J.K. Rowling "Harry Potter i Zakon Feniksa"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Książkowe forum Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tygrysek
KSIĄŻKOMAN



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 14:34, 02 Maj 2007    Temat postu: J.K. Rowling "Harry Potter i Zakon Feniksa"

MAm tę książkę w domu i przeczytałam ją sto razy. Niektóre fragmenty mnie rozbawiły, albo przeraziły. Umieszczam je tutaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 14:39, 02 Maj 2007    Temat postu: Spotkanie w gospodzie "Pod Świńskim Łbem"

Spotkanie w gospodzie "Pod Świńskim Łbem" - fragmenty

" Wszyscy wstrzymali oddech. Harry odniósł wrażenie, że barman też mu się przysłuchuje. Wciąż wycierał brudną szmatą tę samą szklankę, która robiła się coraz brudniejsza."
" - I nikt ci nie pomógł, jak tego lata pozbyłeś się dementorów - powiedziała Susan Boness.
- No dobra,wiem, niektórych z tych rzeczydokonałem bez niczyjej pomocy, ale chodzi mi o to, że...
- Może po prostu nie chcesz uronić przed nami ani jednej ze swoich tajemnic? - zapytał Zachariasz Smith.
- Mam pomysł! - rzekł głośno Ron, zanim Harry zdąrzył odpowiedzieć. - Proponuję, żebyś się zamkną."
Powrót do góry
Tygrysek
KSIĄŻKOMAN



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 14:41, 02 Maj 2007    Temat postu: Spotkanie w gospodzie "Pod Świńskim Łbem" - fragme

Spotkanie w gospodzie "Pod Świńskim Łbem" - fragmenty

" Wszyscy wstrzymali oddech. Harry odniósł wrażenie, że barman też mu się przysłuchuje. Wciąż wycierał brudną szmatą tę samą szklankę, która robiła się coraz brudniejsza."


" - I nikt ci nie pomógł, jak tego lata pozbyłeś się dementorów - powiedziała Susan Boness.
- No dobra,wiem, niektórych z tych rzeczydokonałem bez niczyjej pomocy, ale chodzi mi o to, że...
- Może po prostu nie chcesz uronić przed nami ani jednej ze swoich tajemnic? - zapytał Zachariasz Smith.
- Mam pomysł! - rzekł głośno Ron, zanim Harry zdąrzył odpowiedzieć. - Proponuję, żebyś się zamkną."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tygrysek
KSIĄŻKOMAN



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 14:44, 02 Maj 2007    Temat postu: Po pocałunku Harry' ego z Cho

Po pocałunku Harry' ego z Cho

" - Jedna osoba nie może czuć tego wszystkiego naraz, boby eksplodowała.
- To, że twoja wrażliwość uczuciwa mieście się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni - powiedziała złośliwie Hermiona i znowu chcwyciła za pióro."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 14:51, 02 Maj 2007    Temat postu: Święta u Syriusza

Święta u Syriusza

" - Co to ma właściwie przedstawiać? - zapytał Fred, przyglądając się zmrużonymi oczami malunkowi Zgredka. - Wyglada jak gibbon z dwoma czarnymi oczkami.
- To Harry! - ucieszyłsię George, pokazując na tył obrazka. - Tutaj jest tak napisane! "

" - Później go poszukam, napewno znajdę go gdzieś na górze, wypłakującego sobie oczy nad starymi pantalonami mojej matki albo nad czymś podobnym... Oczywiście mógł też wczołgać się do szybu wentylacyjnego i zdechnąć... ale to chyba złudna nadzieja...
Fred, George i Ron roześmiali się, ale Hermiona spojrzała na nich z wyrzutem. "
Powrót do góry
Tygrysek
KSIĄŻKOMAN



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 14:52, 02 Maj 2007    Temat postu: Święta u Syriusza

Święta u Syriusza

" - Co to ma właściwie przedstawiać? - zapytał Fred, przyglądając się zmrużonymi oczami malunkowi Zgredka. - Wyglada jak gibbon z dwoma czarnymi oczkami.
- To Harry! - ucieszyłsię George, pokazując na tył obrazka. - Tutaj jest tak napisane! "

" - Później go poszukam, napewno znajdę go gdzieś na górze, wypłakującego sobie oczy nad starymi pantalonami mojej matki albo nad czymś podobnym... Oczywiście mógł też wczołgać się do szybu wentylacyjnego i zdechnąć... ale to chyba złudna nadzieja...
Fred, George i Ron roześmiali się, ale Hermiona spojrzała na nich z wyrzutem. "

Powrót do góry


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Książkowe forum Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy